sobota, 27 kwietnia 2013

matrioszka


no i jest

wreszcie nareszcie

chyba najdluzej powstawala 

a tyle radosci T. dala <3


wiecie ile radości sprawia taki widok! <3

a ponizej w calej okazalosci
MATRIOSZKA:
bez matrioszek ;)


buźka




 
 

tył głowy



 w calosci


 i z Taszką



mam nadzieje ze i Wam sie spodoba :)

a przy okazji zauktualizowany post

a dzis czeka nas imprezka 
tatku ma 30te urodzinki
:)
czas najwyzsze sie polozyc, 
rano trzeba wstac, 
przygotowac reszte papciu niamciu 
i modlic sie o pogode ta co na poludniu macie ;) 
ehhhhh wtorkowego zapowiadanego bezchmurnego nieba 
z 29 kreskami zazdraszczam! baaaaardzo ;)

ale w zasadzie wystarczyloby troszke ciepla i bez deszczu, 
no bez tego wiatru tez nie ukrywam mogloby byc ;)

...tymczasem...


bo

 ''urodziny, to bardzo szczesliwy dzien
urodziny tak bardzo bardzo baaaaardzo bardzo milo mi jest
dzis jest moj szczesliwy dzien''
 ;)



...bo zycie zaczyna sie po 30stce :)

1oo lat Tato! radosci i slonca <3
od Twoich dziewczyn :***


a dalej troszke N.

 bajki ogladajacej


i na miasto z mamusia idacej ;)


milej nocki ;)


nie zgadzam sie na kopiowanie, 
wykorzystywanie i jakiekolwiek przetwarzanie moich zdjec!

niedziela, 21 kwietnia 2013

intensywna sobota :)


dzis hmmmm chyba powinnam pasc na twarz

tak jak mala N. godzine temu...

ale 3mam sie ;p

no zrobilysmy dzis pare kilometrow ;)

moze  to zabrzmi dosc banalnie

ale po raz pierwszy jechalysmy autobusem
...(tych km w total nie wliczam ;p)...,
mam na mysli mala N.

i naprawde niewiele do szczescia Jej trzeba

wystarczy kilka polskich dziur na drogach, 

wielkie szyby i no jakby nie bylo brak pasow

i radosc byla przednia ;D

a najbardziej chyba jednak zaskoczyla mnie odpowiedz prowadzacego

na pytanie, na kore odpowiedzi w gablocie przystankowej nie znalazlam

...czy dziecku ponizej 2go roku zycia nalezy zakupic bilet???

padla ( po dluzszym zastanowieniu) odpowiedz: 
'nie, chyba nie'

no wiec chyba nie kupilam ;p

a jeszcze wczesniej udalo mi sie zakupic bilet w automacie w dwie strony,

choc nie do konca pewna bylam czy dobra opcje wybralam..

przekonalam sie w drodze powrotnej, ze

- dobry bilet kupilam
- dziecku nie trzeba biletu

mandatu mi nie wystawiono, wiec raczej napewno :)


dojechalysmy na miejsce, pochodzilysmy po sklepach

wyprobowalysmy wszystkie z mozliwych pojazdow za  2 zl 
(na szczescie jeszcze nie wie, ze tym sposobem sie je uruchamia)
uffff wystarczy, ze posiedzi, bo troche ich bylo ;)

poszlysmy na plac zabaw, ale zdecydowanie jeszcze jest na niego za malutka
choc i  tu chwile sie pobawila



i kupilysmy bardzo fajny, drewniany xylofon ;)


a Ona dzielnie spacerkiem wszedzie, az na przystanek



i tam do mamy, na opka juz chciala
zmeczona, spiaca
w domu odpadla

a pozniej po drzemce obiadek i dalej...

do lasu na spacer

bo przy tej pogodzie zatrzymac Ja na chwile w domu graniczy z cudem
no to w droge :)


a co to?


 gdzies tam na gorze juz ptaszki spiewaja



 ale czy je widac? ;)


 zmarwienie


 i rozpacz, 
pokazac sie nie chca...


 ale co tam, smiech to zdrowie
a i mamusia go wrecz uwielbia <3




dobranoc :*


nie zgadzam sie na kopiowanie, wykorzystywanie i 
jakiekolwiek przetwarzanie moich zdjec





sobota, 13 kwietnia 2013

plaza i my

dzis naprawde marzylo mi sie pojechac na plaze

a ze byla taka mozliwosc :)

dzien wolny od pracy

wczoraj jeszcze intensywnie zaplanowany do przygotowania tarasu

ale dzis zdecydowanie plany ulegly zmianie ;p

gdyby nie lezacy snieg po bokach

powiedzialabym ze przyszla wiosna ;)

przynajmniej na polnocy :D

ale zyczymy wszystkim slonca i slonca i jeszcze raz slonca :)

* * *

i krotka fotorelacja:
'mamo no chodz juz'


wlasnie tak spedzalysmy czas do poludnia:













nie zgadzam sie na kopiowanie, wykorzystywanie i 
jakiekolwiek przetwarzanie moich zdjec



piątek, 12 kwietnia 2013

wiosna potrzebna od zaraz!

ostatnio jakos czasu chyba coraz mniej..

ale moze to nie to,

moze poprostu ta nasza wiosna potrzebna od zaraz

3 dni bez internetu a czasu wcale nie wiecej 

wrecz jakby go ciagle brakowalo

nic nie uszylam, nic nie zrobilam

balagan wszedzie

wiosno prosze przyjdz ;)

tak sobie mysle ze moze jednak cos zrobilam

przypomnialam sobie o kocyku malutkiej

ktory mial przeokropne wypelnienie, byl ciezki, niewygodny i bardzo denerwujacy.. :/

zmienilam wiec srodek i jest juz o niebo lepiej

leciutki, przyjemny, wygodny

potrzebuje sie tylko zaszyc ;p

jutro dzien wolny, mam nadzieje ze pracowity i uda sie cos dokonczyc albo zaczac :)

ale mysle bardziej o wiosnie, o tarasie..

zamiesc plytki, wystawic mebelki i czekac az bedzie mozna wyjsc i usiasc na sloneczku <3

  juz nawet alergie na zime mam zdecydowanie

nieustajacy katar kaszel zmeczenie..

sio, a kysz!!!

a dla  tych co pytaja i chca wiedziec co u nas ;)

malutka  rosnie, jak na drozdzach
zdrowa, wesola, roztanczona baaardzo ;)






i jest jeszcze cos, co N. dzis pieknego zrobila <3
serce mi rosnie najbardziej w swiecie, 
kiedy cos, co szyje wlasnie dla Niej - jest przez Nia lubiane :)
i tak wlasnie dzis sie lezka w oczku zakrecila ;)
usiadla na zyrafie, ale nie sama, wciagnela troszke juz zapomnianego kociaka, 
do gory - na krzeselko
i bujac zaczela <3<3<3
a kiedy spadal - donosnie domagala sie go spowrotem :)
  



 ahhhhh jak przyjemnie <3

***
 
a nizej hmmmm:
'jestem niewinna'
'to nie ja'
'nie wiem gdzie'



 do jutra Kochani :)


nie zgadzam sie na kopiowanie, wykorzystywanie i 
jakiekolwiek przetwarzanie moich zdjec


wtorek, 2 kwietnia 2013

Święta, Święta i po Świętach..


i tak kolejne Święta dobiegają końca...

i jak zwykle mnostwo przygotowan, mnostwo jedzenia, slodyczy ;)

i tyle tego zostalo

wszedzie slyszymy, ze trzeba tych kalorii troche spalic, dla zdrowia

ale gdzie tu je palic, jak slonca brak :/

moje uwielbiam 'wystawiac' na slonce ;)

za oknem snieg, dalej snieg i znowu snieg...

i czym dalej patrze, tym wiecej go widze :(

nie ma nawet jak z dzieckiem na spacer wyjsc zeby z katarem nie wrocic :/