czwartek, 30 stycznia 2014

konik


Dwa dni wolne <3

Pierwszy poświęcony na sprzątanie tego, co już trzeba było sprzątnąć...

Drugi na kończenie tego, co zaczęłam pierwszego dnia

czyli sprzątania, prania, wieszania, ściągania ciąg dalszy...

i na odprężenie - patrz - szycie ;)

To poszyłam, wkońcu już daaaawno tego nie robiłam :(

Ale przedtem

pędźcie do Biedroneczki po fajowe plastociasto :D


i tak sobie zaczęłyśmy lepić:


czwartek, 9 stycznia 2014

lato, lato...


do lata daleko, ale pomarzyć można i zimą

miała być maleńką sukieneczką na próbę

a wyszła duża sukienką na maleńką Taszke <3

z sówka dla odmiany ;)